Seksowna pielęgniarka? Pokojówka? Policjantka, a może stewardessa? Seksowny budowlaniec, strażak czy doktor? Jakie zawody podnoszą ciśnienie u płci przeciwnej? Zobaczcie sami!
Jeśli chodzi o role play to właściwie można powiedzieć, że ile osób, tyle fantazji. Ojcu trzech córek w wieku szkolnym niekoniecznie marzy się seksowna uczennica, a pielęgniarce spędzającej dnie i noce w szpitalu – lekarz w białym kitlu. Jednak pewne role są dość powtarzalne, podobnie jak wywołujące szybsze bicie serca profesje. I nie, wcale nie chodzi tutaj o Hollywoodzkie ideały w rodzaju Brada Pitta czy Angeliny Jolie – po prostu pewne zawody uchodzą za seksowniejsze od innych. Szwedzi niedawno zrobili listę Top 9 Najseksowniejszych Profesji. Jesteście ciekawi, jak im poszło?
Ostatnie miejsce wśród panów zajęła inteligentna i nienagannie ubrana pani psycholog, zaś wśród pań – prezes firmy. Miejsce ósme to odpowiednio stewardessa i pan psycholog. A można by sądzić, że stewardessa będzie wyżej… Miejsce siódme na liście panów zajęła wyniosła pani prezes, zaś panie wybrały odważnego i niepokornego dziennikarza. Miejsce szóste to dziennikarka (być może nawet pogodynka?), zaś panie wskazały policjanta. Za nisko według nas, ale w końcu Szwecja uchodzi za bezpieczny kraj, może zbyt rzadko się ich widuje. Na miejscu piątym panowie umieścili kucharkę, a panie – projektanta. Projektantce panowie przyznali miejsce czwarte, zaś panie wybrały strażaka. Bez wątpienia seksowny, choć sporo do zdejmowania… Pierwsza trójka zaskakuje – na miejscu trzecim przedstawiciele obojga płci umieścili zawód… nauczyciela. Przypominacie sobie panią od matematyki albo pana od historii? No właśnie… Tymczasem prawie 20% Szwedów i prawie 15% Szwedek z przyjemnością zarobiłoby uwagę w dzienniczku. Wreszcie aż 1/5 Szwedów marzy o seksownej pielęgniarce, zaś niemal co piąta Szwedka jako drugi najseksowniejszy zawód wskazała… kucharza. Z pewnością Robert Makłowicz się ucieszy!
Jaki jest więc najseksowniejszy zawód według Szwedów obojga płci? Lekarz. Tego chyba nie musimy tłumaczyć ani fankom doktora House’a, ani doktora Rossa, prawda?