Nieszkodliwy, nic nieznaczący, bezuczuciowy… Czy taki jest właśnie flirt internetowy? Na ile można sobie pozwolić flirtując w sieci, czy są jakieś granice w rozmowach z „wirtualnymi przyjaciółmi”? I czego tak naprawdę szukamy we flircie: rozmowy, przygody czy może nowego związku?
Nawiązywanie znajomości online jest coraz bardziej popularne. W sytuacji, gdy służyć ma to nam w poszukiwaniu miłości ponieważ jesteśmy singlami, nie ma
w tym nic złego. Kiedy natomiast mamy stałego partnera i mimo tego szukamy dodatkowych bodźców w postaci flirtów i romansów przez Internet, należy zastanowić się, czy takie kontakty nie są zagrożeniem dla naszego związku.
Nie flirtujemy bez powodu…Kiedy np. brakuje ciepła, rozmowy, zrozumienia, przytulenia i intymności , zaczynamy szukać się tego gdzie indziej. Jednym z takich miejsc jest właśnie INTERNET. Dlaczego…?
Flirt online jest anonimowy, dlatego można tu kłamać bez ponoszenia konsekwencji. Osoby flirtujące najczęściej przedstawiają siebie jako bardziej interesujące, atrakcyjne, majętne i wykształcone niż są rzeczywistości. Informują nas, że mają wyższe wykształcenie niż w rzeczywistości, przedstawiają siebie jako niezwykle atrakcyjne osoby o dużej błyskotliwości i niebywałym poczuciu humoru, kłamią też w kwestii swoich pozycji zawodowych co po prostu podnosi ich samoocenę. W dodatku flirt online jest bezstresowy, ponieważ łatwiej jest rozpocząć rozmowę, kiedy mamy z kimś kontakt „pośredni”. Bez skrępowania piszemy to, co mamy się na myśli i co czujemy. Nie musimy szykować się do wyjścia, ładnie ubierać, robić makijażu i dojeżdżać w umówione miejsce.
Jak taki flirt widzą to kobiety a jak mężczyźni?
Kobiety gdy nawiązują internetowe znajomości, robią to po to aby się komuś wyżalić, otrzymać wsparcie, zrozumienie czy komplement. Z kolei mężczyźni szukają podniet, wrażeń seksualnych, a także ucieczki przed problemami małżeńskimi. Jednak w obu przypadkach zdarza się, że zwykła rozmowa wymyka się spod kontroli i wpada się w pułapkę uczuć…
Dotychczasowy niewinny flirt przekształca się w silną sympatię lub co gorzej drugą miłość. Emocje związane z romansowaniem przez Internet są tak silne, że w końcu romans wychodzi poza rozmowy online. Zaczyna się wymienianie sms-ami, telefonowanie do siebie i w końcu spotkanie w tzw. realu – co często skutkuje realną zdradą! Zatem czy w ogóle warto zaczynać taki, z pozoru niewinny czat, skoro pokusa jest tak duża i w jednej chwili możemy stracić kontrole nad samym sobą
i tym samym zrujnować nasz związek?