21 marca 2013 | Kategoria: Bez kategorii, Newsy

Brak komentarzy

 

Zdobądź jedną z dwóch fenomenalnych książek z serii Sexy Book – „Specjalistka” albo „Blue Angel”.

 

„Specjalistka” to historia doktorantki(Rachel) na uniwersytecie, która otrzymuje zlecenie zbadania erotycznych pamiętników z epoki wiktoriańskiej. Razem z nowo poznanym mężczyzną(Lukiem) podejmuje to wyzwanie, a wspólna praca pobudza ich erotyczne fantazje.

Ona jest kobietą, która doskonale wie, czego chce, a literatura to nie jedyna dziedzina, w której jest specjalistką…On z kolei jest pierwszym mężczyzną potrafiącym sprostać jej oczekiwaniom, nie tylko intelektualnym. Co więcej…gdy Rachel zaczyna podejrzewać, że Luke wcale nie jest tym, za kogo się podaje, robi się niebezpiecznie…

Wstąp ze Specjalistką do Wyższej Szkoły Erotyzmu…bo praca naukowa jeszcze nigdy nie była tak podniecająca…

„Blue Angel” to książka, której akcja toczy się w nowojorskim klubie nocnym. Uwodzicielskie tancerki w ponętnych koronkach, tiulach i kabaretkach odkrywają przed każdym magiczny świat burleski.

Kiedy młoda prawniczka Mallory(główna bohaterka) przychodzi tu pierwszy raz, nie wie, jak bardzo zmieni to jej życie. Zniewalająca i zmysłowa tancerka Bette Noir wciąga ją na scenę. Wkrótce właśnie ona wprowadzi Mallory w tajniki uwodzicielskiego striptizu. W Blue Angel dziewczyna odkryje w sobie nieznane jej dotąd pokłady erotyzmu. W blasku świateł sceny, wśród okrzyków rozentuzjazmowanej widowni nareszcie poczuje, że żyje…

Czy iskrzący seksem świat burleski pochłonie Mallory bez reszty? Czy dla dreszczu emocji i doznań na scenie dziewczyna zaryzykuje posadę w kancelarii prawniczej i związek z mężczyzną?

Blue Angel to intrygująca historia seksualnego przebudzenia i przepustka za kulisy zmysłowego świata burleski.

Daj się uwieść kusicielkom z Blue Angel…

I jak chcecie je mieć?

Te książki nie tylko pobudzą waszą wyobraźnię, ale sprawią, że zechcecie poczuć to wszystko na własnej skórze dlatego SiSi.pl ma do rozdania 3 książki „Specjalistka” i 3 książki „Blue Angel”. Aby je zdobyć wystarczy spełnić następujące warunki:

1) złożyć zamówienie w naszym butiku www.sisi.pl na kwotę powyżej 150 PLN,

2) w numerze Twojego zamówienia muszą znaleźć się cyfry 6 i 9 np. 48906.

Jeśli spełnisz obydwa książka trafi właśnie do Ciebie!

*Promocja trwa do wyczerpania zapasów (6 książek)

„Największą ozdobą dla kobiecego ciała jest bielizna, która dodaje uroku i szyku”, dlatego fenomenalna kolekcja marki Obsessive „Charms”
w błyskawicznym tempie podbiła nasze serca. Body, halka, koszulka, stringi, pas do pończoch – to właśnie cała kolekcja „Charms”. Wszystko zaprojektowane
w unikalnym stylu, z nutką dekoracyjnej biżuterii, która pięknie kontrastuje z czarnym materiałem. Kolekcja ta została stworzona dla kobiet pragnących podkreślić swój wdzięk i urok osobisty.

BODY- Charms teddy

Body „Charms”  jest niezwykle subtelne i zarazem bardzo pikantne. Całe wykonane jest z elastycznego, delikatnie prześwitującego tiulowego materiału o kwiatowym motywie połączonego z koronką. Świetnie eksponuje biust dzięki głębokiemu dekoltowi, który jest ozdobiony piękną biżuterią pomiędzy miseczkami. Ramiączka są regulowane. Elementem tzw. „spicy” jest dolna część body, gdzie znajduje się odważne wycięcie w kroku. Ukazuje ono najbardziej intymną kobiecą tajemnicę
i przykuwa spojrzenie skuteczniej niż dekolt…

PAS DO POŃCZOCH – Charms garter belt

Bardzo elegancki i szykowny pas do pończoch „Charms”  z gładkiego tiulowego materiału jest idealny nawet pod wieczorową kreację. Pas posiada 4 regulowane paski do pończoch oraz pasujące do niego stringi. Przód pasa ozdobiony jest koronką i delikatnie błyszczącym elementem dekoracyjnym.

SUKNIA – Charms gown

Ta piękna suknia posiada naprawdę głęboki dekolt, obszyty koronką i ozdobiony dekoracyjnym elementem. Posiada też regulowane ramiączka co umożliwia jej idealne dopasowanie. Podobnie jak pozostała kolekcja „Charms”, suknia została wykonana z czarnego lekko prześwitującego materiału o kwiatowej fakturze. Dolna część uszyta z gładkiego zwiewnego materiału z ponętnym rozcięciem apetycznie eksponuje nogi. W zestawie pasujące stringi.

HALKA – Charms chemise

Ta elegancka haleczka „Charms” wykonana jest z najwyższej jakości elastycznego materiału. Tak jak inne modele posiada głęboki dekolt obszyty koronką, ozdobiony dekoracyjnym elementem pomiędzy miseczkami oraz regulowane ramiączka. Dolna część halki z ponętnym rozcięciem eksponuje kobiece nogi. Do koszulki dołączono stringi.

STRINGI – Charms thong

Kuszące stringi „Charms” wykonane są z materiału o kwiecistym wzorze. Prosty, elegancki krój idealnie dopasowuje je do ciała. Przód ozdobiony biżuterią oraz fantazyjnym wycięciem.

A więc, jak widać, w odpowiedniej oprawie, każda kobieta może stać się Kusicielką.

Życzymy powodzenia w uwodzeniu…

Bielizna to część garderoby, której nie musimy dobierać do torebki, butów czy marynarki. Nie jest ona widoczna „gołym okiem” pod naszym ubraniem.
Dotyczy to oczywiście sytuacji codziennych typu praca, lunch, spotkanie
ze znajomymi. Natomiast istnieją także sytuacje, kiedy to powinniśmy zwrócić szczególna uwagę na naszą „intymną garderobę”.

Przykładem jest m.in nocowanie u znajomych. Bielizna w tej sytuacji może, ale też nie musi stanowić o tym jak odbiorą Nas znajomi, a więc czy uznają Nas za osoby dbające o siebie czy też nie…

Tu rodzi się zatem pytanie: czy bielizna również musi być MODNA?

Okazuje się, że i tak i nie. Wiele osób tego nie zauważa, ale „moda bieliźniana” zaczyna intensywnie gonić „modę odzieżową”. Co więcej, to zjawisko kierowane jest nie tylko przez najbardziej aktualne wzory i kolory, ale także przez zachęcenie Nas do maksymalnego uwydatniania naszej seksualności. Ma to swoje pozytywne aspekty, ponieważ nie wstydząc się swojej męskości czy kobiecości, stajemy się bardziej pewni siebie w kontaktach międzyludzkich. Śmiało więc i bez skrępowania nawiązujemy nowe znajomości (a to przecież tylko mały szczegół, który wydaje się zupełnie nieistotny).

Z drugiej strony, super nowoczesna bielizna nie każdemu musi przypaść do gustu. Pewne osoby są tradycjonalistami, a moda musi wziąć to pod uwagę. Nie każdy założy bieliznę w panterkę bądź w modnym aktualnie kolorze takim jak neonowa zieleń. Nie możemy więc zdecydowanie na podstawie tego twierdzić,
że wyznacznikiem trendów bieliźnianych stanie się moda odzieżowa.

Wnioskując:
Bez względu na przedstawiane w mediach trendy, nasza nowa bielizna nie musi pochodzić wprost z wybiegu albo być w odcieniu skóry kosmity. Jednak  miło jest pokazać innym, że dbając o siebie, jednocześnie podążamy z duchem czasu. Pamiętajmy, że nic nie poprawia nastroju tak jak świadomość pięknego wyglądu
i tysiąca spojrzeń skierowanych właśnie w naszą stronę!

 

Kolejny bestseller na liście SiSi.pl to koszulka marki 7heaven – Kirsti. Kobiety pokochały ją za to „coś”! Dlatego też długo już gości na naszej liście bestsellerów nie tracąc na popularności.

Kirsti to piękna koronkowo-tiulowa czarna koszulka. Ozdobiona jest czterema bardzo fantazyjnymi, satynowymi kokardami w błękitnym kolorze. Posiada fiszbiny, które świetnie podtrzymują biust czyniąc go pełniejszym. Koszulka delikatnie odsłania plecy, ponieważ jej tył jest do połowy wykonany z delikatnych paseczków, które można regulować – i tak nasze plecy mogą pozostać zakryte bądź też delikatnie odsłonięte, a na dole znajduje się szeroki koronkowy pas.
W komplecie są także pasujące stringi oraz piękne klasyczne pończochy.

Koszulka ta idealnie nadaje się na romantyczny wieczór, kiedy chcemy zrobić partnerowi niespodziankę i oczarować go swoim wyglądem. Już sam komfort jej noszenia będzie prawdziwą przyjemnością. Można ją wykorzystać również jako koszulkę nocną do spania – jest naprawdę wygodna. A więc od wieczora do rana możesz kusić swojego partnera, a on zapewne nie oprze się takiemu widokowi…

Koszulka Kirsti występuję w jednym rozmiarze  – S/M, jest więc idealna dla Pań noszących rozmiar 36 lub 38. Jest krótka, ale mimo to zasłania pośladki (oczywiście w zależności od wzrostu).  Miseczki, wzmocnione fiszbinami są bardzo dobrze wyprofilowane, przez co piersi ładnie się układają.

Kirsti jest klasyczną koszulką, na którą pozwolić może sobie każda kobieta, ponieważ jest  zaprojektowana w eleganckim ale jednocześnie nowoczesnym stylu.

Cena koszulki także jest bardzo zachęcająca (49 zł).

A wy co o niej sądzicie?

 

Nic tak nie uwydatnia kobiecych piersi i nic tak nie wysmukla naszej talii jak bezbłędnie skrojony gorset idealnie dobrany do typu sylwetki…
Gorset Nena
zapewnia i jedno i drugie, a nawet więcej… zapewnia także wysoki poziom pewności siebie jego właścicielce.

Gorset Nena stworzony w stylu gothic/ boudoir przez ekskluzywną markę 7heaven to prawdziwa perła wśród gorsetów który swoja prostotą i elegancją urzekł wielu miłośników bielizny, a dzięki swojej uniwersalności może być noszony zarówno
w sypialni jak i poza nią.

Nena posiada11 pionowych fiszbin, które mają za zadanie idealnie wysmuklić sylwetkę. Dekolt w kształcie jabłuszka ozdobiony satynową wstążką oraz satynową falbanką pięknie eksponuje kobiecy biust, przez co wydaje się dużo większy i jędrniejszy. Wygodne zapięcie na zamek pozwala na szybkie założenie jak i zdjęcie gorsetu. Tył jest wiązany delikatną wstążką, dzięki czemu możemy swobodnie regulować szerokość gorsetu, a więc idealnie dopasować go do naszej sylwetki. Dół zaakcentowany jest delikatnym satynowym marszczeniem.
W komplecie są też stringi oraz pończochy, które pomogą stworzyć gotowy ‘look’ do sypialni i nie tylko….

Gorset Nena wytłaczany kwiatowym wzorem, wtapiającym sie w materiał, występuje w 2 kolorach: czarnym oraz białym i jest dostępny w rozmiarach od S aż do XL. Wykonany jest z przyjemnego w dotyku delikatnego materiału, a więc nie będzie nas uwierał – co często zdarza się w przypadku innych gorsetów.

W gorsecie Nena każda figura nabierze kształtu klepsydry, biust zostanie uwydatniony, a plecy subtelnie odkryte. Stringi znajdujące się w komplecie dopełanią całość, a pończochy założone do tego wszytskiego postawią wyraźną kropkę nad „i”. Gorąco polecamy!

http://www.sisi.pl/bieliznaerotyczna/szukaj-7heaven–nena/id/6497/

 

 

Kryzys w związku – kto z Nas go nie przeszedł? Kryzys dopada nasz związek
w różnych momentach, jednak na podstawie wieloletnich obserwacji, zauważono, że kryzys najczęściej dopada nas po roku, następnie po trzech oraz po siedmiu latach. Kłótnie i wynikające z nich „ciche dni”, wyrzuty i pretensje, obojętność wobec partnera, brak seksu i myśl głowie – „czy warto to kontynuować”? Skąd bierze się ta „cykliczność”  kryzysów? Czy jedynka, trójka i siódemka są rzeczywiście pechowe dla związków?

Na początek należy wiedzieć, że kryzys jest przyczyną zaniedbania miłości.
Jeśli nie dbamy o nią, zaczyna powolnie wygasać, pojawia się rutyna, nuda,
a nawet chęć zakosztowania życia z kimś zupełnie innym. Z tego wszystkiego pojawia się w końcu brak miłości w związku….

Kryzys 1-ego roku:
Jest to pierwszy kryzys dopadający pary. Występuje między 1 a 2 rokiem wspólnego życia. Przyczyna? Fenyloetyloamina, czyli hormon, o działaniu psychoaktywnym
i stymulującym. W „fazie zakochania”, poziom fenyloetyloaminy w organizmie jest niezwykle wysoki. Czujemy radość, energię, chęć do działania, intensywnie kochamy i współodczuwamy. Po roku życia razem, poziom tego hormonu znacznie spada. Wtedy to zachodzi zjawisko, które określane jest jako „spowszednienie”
i wtedy też spadają nam przysłowiowe„klapki z oczu” . Zaczynamy nagle dostrzegać wady partnera, przestajemy dbać o siebie i nasze relacje, brakuje romantyzmu, brakuje też pomysłu na wspólne spędzenie czasu, przestajemy kontrolować to co mówimy i co robimy w stosunku do partnera.
Wnioskując: Wychodzi z Nas przysłowiowe „szydło z worka”.

Kryzys 3 lat:
To NAJCZĘSTSZY kryzys, który dopada statystycznie co drugą parę na świecie.
Po tym okresie partnerzy zapominają co to komplementy, a więc ich nie prawią, znacznie spada zainteresowanie seksem, nie ma już fascynacji i zaangażowania w związek. Rutyna, staje się normalnością i codziennością. Tu pojawia się pragnienie spróbowania czegoś innego, z kimś innym, dlatego, często dochodzi
do zdrady, która kończy związek… Po 3 latach częściej także dochodzi do kłótni,
a małe nieporozumienia nabierają wielkich rozmiarów, czego skutkiem są  poważne problemy. Partnerzy kłócą się intensywnie i głośno, okazując brak szacunku drugiej osobie poprzez tzw. „moce słowa”, co sprawia ogromny ból…

Kryzys 7 lat:
Jeśli związki wychodzą zwycięsko z kryzys pierwszego i trzeciego roku, to zazwyczaj polegają przy siódmym. W praktyce często łączy się  z „kryzysem po urodzeniu dziecka”. Partnerzy nie mają dla siebie czasu, gdyż mocno angażują się
w obowiązki domowe i w pracę, że na nic innego nie starcza im już energii.
Po prostu zaczynają żyć obok siebie, a nie ze sobą. Kryzys ten wiąże się również ze zmianą charakterów i priorytetów życiowych, ponieważ wiążąc się z kimś np. w wieku 25 lat myślimy i czujemy zupełnie inaczej, niż po siedmiu latach, mając 32 lata . Zmianie ulegają nasze plany na przyszłość, zmieniamy sposób spędzania wolnego czas oraz sposób w jaki i na co chcemy wydawać pieniądze. Tutaj także wyostrzają się niektóre cechy naszej osobowości, zarówno pozytywne jak
i negatywne. W związku z tym kryzysem dostrzegamy, że przestaje nas cokolwiek łączyć, nie licząc wspólnych wspomnień….

A jeśli uda się Nam przetrwać powyższe kryzysy to nie pozostaje nam nic innego jak tylko sobie pogratulować i utwierdzić się w wierze, że znaleźliśmy tą jedyną, na całe życie, miłość…

 

Wspólne życie z partnerem, wymaga wielu umiejętności, m.in. godzenia różnych pragnień i oczekiwań czy też uszanowania odmiennych przyzwyczajeń. Wywodzimy się z różnych rodzin, w inny sposób byliśmy wychowywani, a wynikające z tego różnice ujawniają się dopiero w codziennym, wspólnym życiu. Można więc spojrzeć na nie z dwóch skrajnych perspektyw: z jednej strony uważać tą różnorodność jako coś co wzajemnie Nas wzbogaca i jest lekarstwem na rutynę w związku,
z kolei z drugiej strony widzieć w tych odmiennościach źródło konfliktów.  Mimo wszystko ważne jest więc, żebyśmy potrafili wzajemnie akceptować inny sposób podejścia partnera do niektórych spraw.

Jak wygląda to w praktyce…
Podczas kłótni między partnerami dochodzi do nieporozumień oraz różnicy zdań.
Z konfliktu zwycięsko może wyjść albo dwoje ludzi albo tylko jedno z nich. Jeśli chcemy pogodzić się tak, aby wygrana była po obu stronach (nie rezygnując przy tym całkowicie z naszej postawy i nie każąc partnerowi respektować w zupełności naszego zdania) najlepszym  sposobem jest pójście na kompromis.

Czym jest więc kompromis?
Mówić krótko, jest „porozumieniem osiągniętym w wyniku wzajemnych ustępstw”.

Istotne jest, żeby obydwie strony były zdecydowane pójść na kompromis, czego skutkiem ma być  wzajemna wygrana. Co więcej, osoby te muszą mieć do siebie zaufanie, co daje poczucie, że partner jest w stosunku do Nas lojalny i że chce wspólnego dobra. Dlatego więc, chcąc dojść do kompromisu należy postawić sobie pytanie: Czy walczę o SIEBIE i swoje prawa czy o NAS i wspólny związek? Priorytetem musi być słowo MY, nie zaś JA! Ponieważ mając na uwadze jedynie swoje własne dobro, nigdy niczego wspólnie nie osiągniemy.  A to my i Nasz związek mają wygrać!


Nie zawsze musimy zgadzać się na kompromis!

W sytuacji kiedy:

  • partner poniża Cię
  • czujesz, że świadczy to o braku szacunku do Ciebie, przedmiotowym traktowaniu  (nie liczysz się Ty, tylko to co dzięki Tobie zostanie osiągnięte)
  • jest sprzeczne z wyznawanymi przez Ciebie zasadami moralnymi czy religijnymi
  • może wyrządzić Ci krzywdę (psychiczną, fizyczną, materialną),
  • widzisz, że chodzi tak naprawdę o to, co posiadasz, albo tylko o jakąś część Ciebie (np. ciało), a nie o Ciebie jako osobę

nie zgadzaj się na kompromis!

A na koniec ważna rzecz…
Nic tak nie irytuje jak odpowiedź „nie, bo nie”, dlatego zawsze należy rozmawiać
o tym „dlaczego nie?”. Szczera rozmowa z partnerem jest lekarstwem dla rozwiązania problemów w związku. Im szybciej będzie ona przez nas przeprowadzone, tym lepiej. Kobiety nie powinny myśleć w kategoriach: „jakby mu na mnie zależało, to by to powiedział” albo „powinien się domyślić”, a mężczyźni: „nie powiem o tym, co mnie rani, bo to grzebanie się w uczuciach jest niemęskie”. To może prowadzić jedynie do nieporozumień.
Różnimy się, ale jeśli będziemy mówić o swoich odczuciach i wyjaśniać oczekiwania oraz obawy w szczerym dialogu, porozumienie jest jak najbardziej możliwe – tym bardziej jeśli jest ono naszym wspólnym celem!

21 lutego 2013 | Kategoria: Poradnik erotyczny

Brak komentarzy

 

Budowa związku nie zaczyna się tylko od dwóch kochających się osób… Otóż związek zaczynamy budować od pokochania siebie!

Najpierw musimy pokochać siebie, aby móc uwierzyć, że ktoś inny może pokochać Nas. Często nie jesteśmy tego w ogóle świadomi. Jeśli nie będziemy lubić siebie, nie uwierzymy, że inna osoba Nas polubi czy pokocha. Udowodniono nawet,
że osoby, które nie lubią samych siebie ZAWSZE znajdą powód, aby NIE UWIERZYĆ, że spotkała ich miłość.
Często tak pesymistycznie nastawione do siebie osoby twierdzą, że ten „ktoś” jeszcze się na nich nie poznał, że gdyby wiedział jaka/jaki ja naprawdę jestem,
to wcale by mnie nie pokochał.

Nie raz spotykamy w naszym otoczeniu piękne, miłe, towarzyskie osoby, które nie maja partnerów, a są adorowane przez innych i wydają się mieć powodzenie. Może właśnie przyczyną tego jest ich brak miłości do samego siebie?

Jeśli nie pokochamy siebie, nie stworzymy szczęśliwego związku… Co chwilę będziemy szukać powodów do kłótni,  po której następuję wzajemne przepraszanie co pomaga nam poczuć sie docenionymi i potrzebnymi.
Może więc warto zrobić coś, aby pokochać siebie? To może zmienić nasz związek, oczywiście na plus! Nie jest to proste, ale może słysząc miłe słowa ukochanego
w naszym kierunku, zaczniemy w nie wierzyć i będzie to pomocne w naszym „zakochiwaniu się” w sobie.

Dlatego jeśli ukochany pochlebia Nam, prawi komplementy, mówi o tym jak jesteśmy doskonałe/doskonali traktujmy to jak pokarm dla naszej negatywnie nastawionej duszy. Może właśnie to pomoże nam zmienić nasze podejście do nas samych i pomoże nam w pełni docenić, że właśnie Nas spotkała tak wspaniała miłość na którą tak bardzo zasługujemy!

 

Romantyczny wieczór z ukochanym kojarzy się Nam zazwyczaj się z kolacją przy świecach oraz lampką wina.  Jest to jeden z najbardziej tradycyjnych sposobów zdobywania się nawzajem, gdyż jak to się mówi: „przez żołądek do serca”.
Ale czy nie powinniśmy oderwać się nieco od tradycji i spróbować czasem czegoś bardziej szalonego, odważnego, fantazyjnego?Zmysłowy, erotyczny taniec, fantazyjne malowanie ciała partnera, aromatyczna kąpiel to bardzo ciekawe alternatywy dla tradycyjnych sposobów na wspólnie spęczony wieczór.

Jak to zainicjować?
Po prostu zrób partnerowi niespodziankę!  

Partner będzie kompletnie zaskoczony, kiedy zobaczy Cię w zmysłowym tańcu,
do czego może Ci posłużyć dołączona do zestawu „mini płytka CD” ze specjalnie stworzoną muzyką pobudzającą zmysły i wyobraźnię partnera. Jeśli nie wiesz jak wykonać taki taniec, sięgnij do znajdujących się w Internecie filmików ilustrujących. Pamiętaj – taki taniec to jednocześnie mini fitness dla Ciebie – łączymy więc przyjemne z pożytecznym!
http://www.sisi.pl/bieliznaerotyczna/szukaj-bijoux-indiscrets–zestaw-striptease-greatest-hits/id/3523/

Jeśli masz duszę artystki, świetnym pomysłem na romantyczny wieczór będzie malowanie ciała partnera. Zacznij od miejsc najmniej wrażliwych, a potem skup się (najdłużej) na strefach mocno reagujących na dotyk… Na sam koniec musisz oczywiście „zjeść” swoje działo – to drugi, i najprzyjemniejszy, etap tej zabawy.

http://www.sisi.pl/bieliznaerotyczna/szukaj-bijoux-indiscrets–poeme-body-painting/id/8016/

Kochasz zmysłowe zapachy, ponieważ wprawiają Cię w świetny nastrój? Przygotuj Wam aromatyczną, gorącą kąpiel, dodaj kilka świec i oddaj się razem
z partnerem całkowitemu odprężeniu…. A jak wiadomo, taka kąpiel sprzyja dalszym romantycznym uniesieniom.
Możesz wykorzystać do tego nasz „zestaw do miłosnych kąpieli”. Składa się on z 5 tubek o  wyjątkowo erotycznie pobudzającym zapachu.
http://www.sisi.pl/bieliznaerotyczna/szukaj-bijoux-indiscrets–spa-essentials/id/8029/

A więc życzymy Wam romantycznych przygód…

 

Wszyscy lubimy komplementy, których prawienie nie jest wcale łatwą umiejętnością. Kto ją zaś opanuje, może zyskać sobie sympatię wielu ludzi, ponieważ bardziej lubimy tych, którzy nas chwalą. Oczywiście komplementy te muszą być w 100% prawdziwe i powinny płynąć prosto z serca…

Co należy wiedzieć zanim zaczniemy prawić komuś komplementy!

Najlepsze komplementy to takie, w których mówimy danej osobie o jej zaletach,  co do których nie jest pewna czy je ma – dzięki temu utwierdzamy ją w przekonaniu, że je jednakże posiada. Właśnie taka osoba szybko obdarzy nas sympatią oraz zaufaniem i będzie świetnie się czuła się w naszym towarzystwie, ponieważ usłyszy to, czego potrzebuje usłyszeć.

To, że prawienie sobie nawzajem komplementów zbliża ludzi do siebie, udowodniono wielokrotnie. Może nawet Twój partner zyskał sobie u Ciebie sympatię  poprzez prawienie komplementów..?

Co działa na mężczyzn?

Mężczyznom wyjątkową przyjemność sprawia komplementowanie ich sprawności.
I to zarówno sprawności fizycznej – siły, szybkości i zręczności jak i tej intelektualnej. Nie trzeba tu dodawać, że również uznanie odnoszące się do sprawności seksualnej niezwykle schlebia mężczyźnom… Ale należy wiedzieć,
że gdy mężczyzna wyczuje kłamstwo, bardzo go to urazi, dlatego komplementuj szczerze i stosownie do rzeczywistości.

Czego pragną kobiety?

Kobiety najbardziej doceniają komplementy, które podkreślają ich urodę i ubiór – ogólnie mówiąc – wygląd. Dzieje się tak ponieważ kobieta buduje poczucie swojej wartości w dużym stopniu w oparciu o to jak wygląda i czy jest atrakcyjna fizycznie. Pamiętajcie wiec Panowie, że mężczyźni, którzy zauważają zmiany w wyglądzie kobiety zbierają najwięcej punktów. Przecież kobiety często chcą wyglądać pięknie właśnie dla mężczyzn i to dla nich właśnie wprowadzają aż tyle zmian w swoim wyglądzie.

Więc skoro komplementy czynią życie przyjemniejszym, pamiętajmy o nich cały rok!

SiSi.pl - tylko sexy i oryginalne modele. Seksowna bielizna erotyczna, ekskluzywna bielizna damska i męska, szpilki erotyczne, feromony, kostiumy i przebrania, bodystocking, pończochy, biżuteria Swarovski. Zamów w sklepie internetowym lub kup w Warszawie.