Month Archives Wrzesień 2011

 

Bez względu na to, czy partnerzy są ze sobą kilka tygodni, czy kilkanaście lat, pożądanie między nimi wcale nie musi słabnąć. Wręcz przeciwnie – może nadal przyprawiać o zawrót głowy, ale do tego potrzebna jest fantazja i zaskakiwanie partnera. A nic tak nie zaskakuje jak role play.

Nie oszukujmy się, większość kobiet ma jakieś kompleksy. A to nie podoba im się sylwetka, bo nie przypomina modelek od Victoria’s Secret, a to oczy nie dość duże, a to piersi nie dość pełne… Drogie panie – nie ma nic bardziej seksownego od pewnej siebie i swojej kobiecości kobiety, która doskonale wie, jak owinąć sobie mężczyznę wokół palca. Wcale nie musi być idealna – za to musi być kobieca, zmysłowa, uwodzicielska. Musi prowokować, kusić i zaskakiwać. I choćby Wasz mężczyzna znał Was od przysłowiowej podszewki to tej właśnie ukrytej kobiecej strony nigdy rozgryźć nie powinien. A jak najłatwiej kusić i zaskakiwać? No właśnie – w seksownym ubraniu, które wcale nie skryje Waszej kobiecości, ale pozwoli jej rozkwitnąć i zlikwiduje wszelkie hamulce.

Który mężczyzna oprze się swojej partnerce w seksownym, wyzywającym stroju, takim, jakiego nigdy nie założyłaby na co dzień? To oczywiście retoryczne pytanie, gdyż fantazje wielu mężczyzn obejmują kobiety ubrane w erotyczną odzież czy kostiumy. Erotyczna bielizna, jak np. działający od dekad na męską wyobraźnię uwodzicielski pas do pończoch podgrzeją krew w żyłach każdego mężczyzny. Obecnie na rynku istnieje ogromny wybór bielizny erotycznej, przebrań czy seksownych dodatków, które mogą znacznie wspomóc seksapil kobiety i nawet szarą myszkę zmienić w wyzywającą seksbombę. Szara myszka w skórzanych stringach?! A kto jej zabroni? A może księgowa w lateksowym body? Albo dominująca na co dzień pani prezes w stroju uległej pokojówki? Gwarantujemy, że żaden mężczyzna nie pozostanie obojętny na taki widok!

 

Macie ochotę na prawdziwe szaleństwo? Spróbuje zmienić zupełnie swój wygląd dzięki peruce, która pozwoli na chwilę z niewinnej blondynki przeistoczyć się w rudowłosego wampa czy południową piękność, albo zmieni szatynkę w jasnowłosą lolitkę. Wolicie na początek coś delikatniejszego, niezbyt wyzywającego? Wsuńcie na wypielęgnowanie dłonie siateczkowe lub latekstowe rękawiczki. Chcecie zobaczyć u Waszego mężczyzny kompletny opad szczęki? Zamiast biustonosza na rocznicową kolację załóżcie pod skromną sukienkę… nakładki na sutki. Bawcie się Waszym wyglądem, imagem, kobiecością, odkrywajcie jej najmniej znane zakamarki i obserwujcie reakcję drugiej strony. Warto pamiętać jednak, aby nie przesadzić – odzież erotyczna nie ma być cyrkowym przebraniem, w którym kobieta będzie się czuła sztucznie, ale wydobywać jej ukryte fantazje i perwersje, podkreślać atuty i pozwolić na chwilę wcielić się w zupełnie inną osobę, czy to będzie słodka uczennica, ostra policjantka, czy usłużna pokojówka.

 

 

Pole Dance, czyli taniec na rurze to od pewnego czasu jeden z najpopularniejszych rodzajów erotyczno-sportowej aktywności dla pań. Jeśli już zdecydowałyście się na trening pole dance pamiętajcie, że wygląd jest równie ważny, co umiejętności.

Pole dance już od dawna nie jest niszową aktywnością zarezerwowaną dla pań zatrudnionych w klubach erotycznych. To obecnie dyscyplina sportowa, w której odbywają się mistrzostwa, nie mająca już nic wspólnego z wiciem się wśród pijanej publiki podrzędnego lokalu. To także sposób na kształtowanie zgrabnej sylwetki podczas świetnej zabawy. I doskonała metoda odkrywania własnej kobiecości po to, by można było wykorzystać zdobyte umiejętności na przykład do podkręcenia swojego faceta. Nie wierzycie? Cóż, wystarczy powiedzieć, że na rurze tańczą m.in. Eva Longoria, Britney Spears, Paris Hilton, Kate Moss, Kate Hudson czy Kristen Stewart, a Demi Moore dzięki zdobytym umiejętnościom owija sobie wokół palca ponad dekadę młodszego Ashtona Kutchera…

Uspokajamy – wcale nie musicie montować w swojej sypialni rurki, jak to zrobiła kiedyś Pamela Anderson, choć jeśli macie taką możliwość – warto się zastanowić ;) . Możecie skorzystać z klubów i szkół pole dance, gdzie gibkie, wysportowane i seksowne instruktorki nauczą Was podstawowych figur i technik tańca na rurce, które potem możecie zademonstrować – we własnej sypialni. A żeby efekt był powalający – warto wystąpić w komplecie go-go, który rozpali męskie zmysły do czerwoności. Bez względu na to, czy wybierzecie kusy topik i ultrakrótką mini, lateksowy komplecik typu biustonosz i majteczki czy też siateczkową, prześwitującą bluzkę i pas do pończoch – strój podkreśli Waszą kobiecość i wyeksponuje to, co chcecie pokazać w tańcu. A możecie pokazać wiele – dosłownie i w przenośni…

22 września 2011 | kategoria: Bielizna i dodatki warte grzechu...

Brak komentarzy

 

Nadchodzi piątek, tygodnia koniec, ale początek weekendu. Pojawia się odwieczny dylemat – w czym wystąpić na piątkowej imprezie, żeby wywołać podziw wśród męskiej publiczności i zazdrość wśród pań? Odpowiedź jest prosta – załóż coś seksownego!

Kobiety uwielbiające imprezy można podzielić na dwie grupy – umiejące się ubrać i pozbawione tej cennej umiejętności. Seksowny wygląd to nie tylko „atuty” na wierzchu – to przede wszystkim umiejętność podkreślenia tego, co w sobie lubimy i uważamy za kobiece, seksowne, pociągające, a także zamaskowania drobnych mankamentów urody. Brak tej umiejętności może spowodować katastrofalną stylizację, która zmieni seksbombę w niewypał i obiekt żartów. Przykład? Przykrótka spódniczka, spod której wystaje bielizna, zbyt ciasny gorset, opinający się bezlitośnie na ciele, za ciasne legginsy czy szorty, niedobrane do figury. Jak więc kupować imprezowe ciuchy? Przede wszystkim bądźmy wobec siebie krytyczne – jeśli nasze nogi nie są wystarczająco ładne – dajmy sobie spokój z miniówką czy krótkimi spodenkami. Korzystniej może wyglądać ładna bluzka czy top do jeansów. A jeśli boimy się, że założenie frywolnego kompletu go-go sprawi, że w klubie wezmą nas za zagubione panie z wylotówki na autostradę – zdecydujmy się raczej na elegancką sukienkę. W końcu mamy wyglądać seksownie, a nie wulgarnie, więc niektóre zbyt odważne propozycje zostawmy raczej do sypialni albo pikantnej sesji zdjęciowej dla ukochanego mężczyzny.

Jak więc dobrać idealny strój na imprezę? Przede wszystkim do wieku, do figury, do stylu i – do planów na wieczór. Idziecie tańczyć, czy raczej podrywać? W tych dwóch sytuacjach sprawdzą się różne stroje. Swobodniej czujecie się w spódnicach i sukienkach, czy raczej w spodniach? Nie róbcie nic przeciwko sobie. Kolory również warto dobrać do typu urody i indywidualnego gustu – jeśli nie przepadacie za brokatem i cekinami nie zmuszajcie się do założenia takiego ciuszka „dla lansu”. Będziecie się czuć jak choinka i cały efekt pryśnie jak bańka mydlana. Pamiętajcie, że Waszym największym atutem i nieodłącznym elementem kobiecości jest pewność siebie, a ubiór ma ją przede wszystkim podkreślać!

20 września 2011 | kategoria: Bielizna i dodatki warte grzechu...

Brak komentarzy

 

Kobiecość jest skarbem, którego wartości nie ocenia się za pomocą wagi, a seksapil nie kończy się – wbrew przekonaniom niektórych projektantów czy stylistów – po rozmiarze 38. Jane Fonda dowodzi, że kobieta może być seksowna, pewna siebie i pociągająca po 70-tce, a wiele modelek „plus size” przekonuje, że nosząc rozmiar 46 czy 48 można zostawić w tyle uchodzące za idealne modelki z katalogów Victoria’s Secret.

Noszenie „niestandardowego” rozmiaru może wpędzić w kompleksy bez względu na to, czy znajdujemy się poniżej „normy”, czy też powyżej niej. Tymczasem kompleksy szkodzą naszej kobiecości – tłamszą ją i nie pozwalają jej rozwinąć skrzydeł. Jeśli nosicie nieco większy rozmiar – mamy dla Was doskonałą informację: mężczyźni uwielbiają kobiece panie. W końcu seksbomba wszechczasów – boska Marylin Monroe nosiła rozmiar 42/44 i wzdychały do niej miliony mężczyzn na świecie. Marcin Meller, dziennikarz i redaktor naczelny „Playboya”, powiedział kiedyś, że jego ideałem, jak i ideałem wielu jego kolegów, jest niewiarygodnie seksowna Monica Bellucci – a jej daleko przecież do rozmiaru 36. Niestety panie o pełniejszych kształtach muszą borykać się z problemami związanymi z zakupem seksownej bielizny i strojów, gdyż w wielu stacjonarnych sklepach po prostu nie sprowadza się niestandardowych rozmiarów. A one, nie mogąc znaleźć niczego pasującego, zaczynają myśleć, że seksowna bielizna, kompleciki, przebrania i akcesoria po prostu nie są dla nich… STOP!

To niedobra praktyka, jakby próbowano odmówić kobietom „plus size” szansy na podkreślenie swoich wdzięków. Nie dajcie się, drogie panie! Jest mnóstwo miejsc, w których możecie znaleźć coś jednocześnie pięknego, seksownego i doskonałej jakości, w czym podbijecie serce ukochanej osoby.  Bielizna, body, komplety, sukienki, przebrania, akcesoria – to wszystko jest dla Was, tak samo jak dla każdej innej kobiety, a jeśli Wasz sklep nie ma w asortymencie poszukiwanych przez Was rzeczy – jak najszybciej go zmieńcie!

Sprawdź ofertę bielizny dla puszystych (rozm. XL+) w SiSi.pl!

 

Jak sprawić przyjemność mężczyźnie? To pytanie zadają sobie miliony kobiet na świecie. Konia z rzędem temu, kto wymyśli na to uniwersalny sposób. Czasem zdarza się wyjątkowo „trudny egzemplarz”, którego trudno przekonać do pewnych rzeczy. Co wtedy robić?

Przysłowie głosi, że kobieta powinna być damą na salonach i dziwką w sypialni. No dobrze, a co jeśli sypialniana dziwka spotka się z łóżkowym gentlemanem? Ponoć przeciwieństwa się przyciągają, tylko jak rozwiązać konflikt interesów, gdy partner kręci nosem na to, że pod poduszką trzymamy kajdanki, z szafki na bieliznę wypadają dziesiątki lateksowych stringów okręconych wokół pejcza, a na półce nad łóżkiem stoi dumnie trzydzieści rodzajów lubrykantów, na każdy dzień w miesiącu inny? Bogata fantazja partnerki może być w takich sytuacjach przekleństwem zamiast błogosławieństwem, a oporny kochanek niełatwo przekona się do każdej perwersji większej niż zapalenie lampki nocnej „w trakcie”.

Wiele pań będących w związku z łóżkowym gentlemanem obawia się, że proponując urozmaicenie miłosnych igraszek akcesoriami odstraszy swojego partnera i ochota na miłosne igraszki zniknie. Niekoniecznie musi tak być – wielu mężczyzn jest otwartych na nowe propozycje i podniecają ich wszelkie odmiany. Nawet ci panowie, którzy niekoniecznie lubią być zaskakiwani, mogą entuzjastycznie zareagować na propozycję wprowadzenia ciekawej zabawki do gry wstępnej. Pamiętajmy jednak, że w przypadku „pana opornego” trzeba zacząć od naprawdę delikatnych urozmaiceń, jak np. satynowa opaska na oczy, która pomoże spełnić fantazje o kobiecej dominacji. On woli dominować? Nie ma problemu, w takim razie może delikatne, biżuteryjne kajdanki? Jest romantycznym artystą? Z pewnością spodoba mu się czekolada do malowania ciała! A może lubi klimaty retro? W takim razie szal boa będzie doskonałym uzupełnieniem stroju, w którym przełamiesz jego zahamowania. Albo – jedynym elementem takiego stroju… Bo choć nie każdy chłopiec lubi zabawki, to w każdym mężczyźnie tkwi skłonny do figli łobuziak!

 

 

Długie, smętne, zimne jesienne wieczory… Brr! Ale jest druga strona medalu – szybko nadchodzi zmrok, a po zmroku sypialnia kusi, aby zaszyć się w niej nieco wcześniej…

Długie jesienne wieczory to idealna pora na to, aby wydłużyć nieco czas spędzany w sypialni. I nie, nie chodzi nam o to, żeby zaspać rankiem i nie wstać do pracy. Warto wykorzystać krótsze dni, aby wprowadzić do miłosnych igraszek nieco pikanterii – z pomocą erotycznych dodatków. Perwersje czas zacząć!

Nietzsche mawiał, aby idąc do kobiet nie zapominać pejcza. Na pejcz jednak przyjdzie pora później, może zacznijmy od czegoś nie kojarzącego się od razu z filmem „120 dni Sodomy”. „Zaproszenie” do sypialni ciekawych, podniecających akcesoriów doda nieco pikanterii atmosferze i otworzy partnerów na nieco inną, bardziej niegrzeczną stronę ich związku. Wiele osób jest przeciwnych tego typu „udziwnieniom”, gdyż sądzą, że dwoje kochających się partnerów zupełnie wystarcza jako „wyposażenie” sypialni, a dodatkowe perwersje, erotyczna odzież przeznaczona tylko i wyłącznie do tego, by ją na chwilę założyć i zaprezentować przed partnerem czy partnerką, czy też skomplikowane zestawy erotyczne niekoniecznie służą wzajemnym relacjom. Tymczasem psychologowie i seksuologowie są zgodni, że odrobina wyuzdania może nie tylko przegnać nudę z sypialni, ale także otworzyć partnerów na nowe, nieodkryte wcześniej sfery, możliwości i doznania. Nie muszą to być przecież od razu akcesoria niczym z filmów sado-maso, można zacząć np. zabawnej, jadalnej bielizny, która bez wątpienia ubarwi (i osłodzi!) grę wstępną. Odrobinę niegroźnej perwersji można wprowadzić rozpylając przed igraszkami woń ulubionych perfum czy feromonów, które zachęcą do igraszek w pościeli lub też wyganiając partnera lub partnerkę z łóżka i zachęcając do miłosnych zmagań np. na kuchennym stole czy na podłodze w salonie. Ciekawą alternatywą gry wstępnej (albo jej elementem) może być masaż erotyczny – obecnie produkowane żele intymne służą przecież także do masażu, mają przyjemny zapach i różnorodne smaki, a więc z powodzeniem mogą być wykorzystane w trakcie łóżkowych zabaw. Podobają Wam się dalekowschodnie praktyki? Polecamy Kamasutrę – tam znajdziecie więcej informacji na temat masaży erotycznych i wiele więcej. Nie bójcie się, nie zmienicie się od tego w łóżkowych joginów ani fanatyków tantry, przecież tu chodzi tylko o urozmaicenie! A jeśli macie ochotę na coś zupełnie innego – pobawcie się w grę erotyczną. Gorące scenariusze wyłączą wszelkie zahamowania i podgrzeją atmosferę do czerwoności. A więc – do sypialni – marsz!

 

 

Nawet najbardziej ognistym kochankom zdarza się nieco wyhamować na ostrym zakręcie, a jak wiadomo wiatr potrafi płomień przygasić. Dolejmy więc trochę olejku do ognia!

Istnieje wiele sposobów, dzięki którym można podkręcić atmosferę w sypialni, gdy przypadkiem powieje w niej nudą. A nudą czasem zawieje nawet tam, gdzie do niedawna płonął ogień namiętności. Nie ma w tym nic dziwnego – zdarza się, że a to zdrowie nie pozwoli, a to stres związany z pracą obniży libido, a to inne okoliczności na chwilę uśpią łóżkowego demona… Co w takich sytuacjach robić?

Fora internetowe, popularne serwisy czy kolorowe magazyny aż kipią od porad. Część z nich można włożyć między bajki, inne nastrajają zbyt pesymistycznie, bo przecież chwilowy brak ognia w sypialni nie oznacza, że trzeba załamywać ręce i rezerwować termin na terapię. Czasem wystarczy zadbać nieco bardziej o nastrój, poświęcić trochę czasu na to, aby rozpalić na nowo płomień namiętności. Zmysłowa muzyka, rozpylone w sypialni feromony, niby przypadkiem stojący na półce olejek do masażu czy palące się w ramach troski o środowisko świece zapachowe – aż robi się gorąco na samą myśl! Wystarczy nieco fantazji i kreatywności, aby leniwie kołyszącą się na falach związku łódeczkę miłości rozkołysał prawdziwy sztorm.

 

 

Wiadomo, ile kochanków, tyle upodobań. Pomysłów jest tak dużo, jak erotycznych fantazji; można np. zmienić całkowicie wystrój nudnawej nieco sypialni, dodając trochę ognistych kolorów, jak czerwień czy róż, które nastrajają na miłosne igraszki dużo łatwiej, niż spokojna zieleń czy zimny błękit. Czerwona poduszka, czerwone prześcieradło, czerwona zasłonka, czerwona koszulka nocna… Warto też rozejrzeć się po miłosnym gniazdku i zobaczyć, czy aby coś nie psuje naszego feng shui. Obok poduszki leży paczka chusteczek higienicznych? Może warto zamienić je na seksowną opaskę na oczy, niby niedbale porzuconą, a jednak wiodącą na pokuszenie? Albo położyć na szafce nocnej grę erotyczną, która zaciekawi nawet najbardziej zmęczonego po pracy mężczyznę…? Popuśćcie wodze wyobraźni, długie jesienne wieczory przed nami, chyba nie chcecie spędzać ich przed telewizorem? ;-)

 

 

 

Seksowna pielęgniarkaPokojówkaPolicjantka, a może stewardessa? Seksowny budowlaniec, strażak czy doktor? Jakie zawody podnoszą ciśnienie u płci przeciwnej? Zobaczcie sami!

 

przebrania, stroje, kostiumy: pielęgniarki, pokojówki, uczennicy, policjantki

 

Jeśli chodzi o role play to właściwie można powiedzieć, że ile osób, tyle fantazji. Ojcu trzech córek w wieku szkolnym niekoniecznie marzy się seksowna uczennica, a pielęgniarce spędzającej dnie i noce w szpitalu – lekarz w białym kitlu. Jednak pewne role są dość powtarzalne, podobnie jak wywołujące szybsze bicie serca profesje. I nie, wcale nie chodzi tutaj o Hollywoodzkie ideały w rodzaju Brada Pitta czy Angeliny Jolie – po prostu pewne zawody uchodzą za seksowniejsze od innych. Szwedzi niedawno zrobili listę Top 9 Najseksowniejszych Profesji. Jesteście ciekawi, jak im poszło?

Ostatnie miejsce wśród panów zajęła inteligentna i nienagannie ubrana pani psycholog, zaś wśród pań – prezes firmy. Miejsce ósme to odpowiednio stewardessa i pan psycholog. A można by sądzić, że stewardessa będzie wyżej… Miejsce siódme na liście panów zajęła wyniosła pani prezes, zaś panie wybrały odważnego i niepokornego dziennikarza. Miejsce szóste to dziennikarka (być może nawet pogodynka?), zaś panie wskazały policjanta. Za nisko według nas, ale w końcu Szwecja uchodzi za bezpieczny kraj, może zbyt rzadko się ich widuje. Na miejscu piątym panowie umieścili kucharkę, a panie – projektanta. Projektantce panowie przyznali miejsce czwarte, zaś panie wybrały strażaka. Bez wątpienia seksowny, choć sporo do zdejmowania… Pierwsza trójka zaskakuje – na miejscu trzecim przedstawiciele obojga płci umieścili zawód… nauczyciela. Przypominacie sobie panią od matematyki albo pana od historii? No właśnie… Tymczasem prawie 20% Szwedów i prawie 15% Szwedek z przyjemnością zarobiłoby uwagę w dzienniczku. Wreszcie aż 1/5 Szwedów marzy o seksownej pielęgniarce, zaś niemal co piąta Szwedka jako drugi najseksowniejszy zawód wskazała… kucharza. Z pewnością Robert Makłowicz się ucieszy!

Jaki jest więc najseksowniejszy zawód według Szwedów obojga płci? Lekarz. Tego chyba nie musimy tłumaczyć ani fankom doktora House’a, ani doktora Rossa, prawda?

 

8 września 2011 | kategoria: Poradnik erotyczny

Brak komentarzy

 

Kontrowersyjny i charyzmatyczny pisarz okresu międzywojnia – Michał Choromański, powiedział kiedyś, że nie interesuje go mózg kobiety, gdyż ma ona ciekawsze organy. Tymczasem naukowcy dowiedli, że nic w sypialni nie dzieje się poza jego kontrolą.

 

Niektórzy twierdzą, że seks zaczyna się w głowie – i jeśli chodzi o kobiety to mają całkowitą rację! Strefy erogenne kobiety, nad których odkrywaniem pracują od wieków w pocie czoła mężczyźni, stanowią niezwykle złożony mechanizm pozostający pod ścisłą kontrolą mózgu. Pamiętacie panowie, jak zapewniano Was o tym, że stymulacja waginy to nie to samo, co stymulacja łechtaczki, a pieszczoty piersi, ud, pośladków nie polegają na błądzeniem rękami niczym w poszukiwaniu kluczyków od auta? Naukowcy wreszcie dowiedli, że lata kobiecych doświadczeń mają solidne podstawy naukowe.

 

 

Jeśli nie spędziliście lekcji biologii w szkole średniej na czytaniu „Cosmopolitan” lub „CKM” to zapewne pamiętacie, że kora sensoryczna odpowiada za złożone bodźce z opóźnioną reakcją. Brzmi znajomo? Orgazm to przecież nic innego, jak proces zachodzący w mózgu. Niezwykle skomplikowany proces, który zresztą zakłada aktywność równych obszarów mózgu – w zależności od tego, na jakiej części ciała kochanki skupia się jej partner. Mało tego – wyjaśniono wreszcie naukowo magię orgazmu sutkowego, odkrywając połączenia między sutkami i genitaliami. „Też mi odkrycie…” – pomyśli wiele z Was, ale spójrzcie na to z innej strony – nastawieni na poszukiwanie twardych dowodów i naukowych argumentów mężczyźni będą mieli kolejny powód, aby poświęcać kobiecym piersiom więcej uwagi.

 

Cóż więc jeszcze ustalili naukowcy? Otóż obalili (nareszcie!) błędne przekonanie, jakoby rozkosz związana ze stymulacją waginy wynikała z pośredniej stymulacji łechtaczki. Od teraz wiadomo jest wszem i wobec, że obydwa te miejsca są od siebie niezależne i umożliwiają zupełnie różne doznania. Mało tego – jeśli już kochankowi uda się doprowadzić kobietę na szczyt, to właściwie traci ona świadomość. Podczas orgazmu wyłączają się u pań te obszary, które są odpowiedzialne za odczuwanie strachu i czujności, a także za kontrolę emocji. Biorąc pod uwagę te rewolucyjne, choć spóźnione nieco wobec praktyki ustalenia badaczy, można z całą mocą stwierdzić, że kobieta podczas seksu dosłownie traci dla mężczyzny głowę. Panowie, czy potrzeba Wam lepszej zachęty?

 

Tagi: ,

SiSi.pl - tylko sexy i oryginalne modele. Seksowna bielizna erotyczna, ekskluzywna bielizna damska i męska, szpilki erotyczne, feromony, kostiumy i przebrania, bodystocking, pończochy, biżuteria Swarovski. Zamów w sklepie internetowym lub kup w Warszawie.